Dobiegł końca I semestr roku szkolnego. Nadszedł czas podsumowań.
Trochę liczb i faktów z życia naszej biblioteki.
Jak czytaliśmy widać na wyżej pokazanym wykresie. Najczęściej odwiedzali i najwięcej wypożyczali uczniowie klasy III a szkoły podstawowej. Uczniowie tej klasy pretendują do miana Najlepszego czytelnika
Bardzo cieszy mnie fakt, że gimnazjaliści zaczynają lubić książki. Wśród tych klas najlepiej czytają klasy II A i I A. I z tych klas są uczniowie, którzy już zasługują na miano Najlepszego czytelnika.
Poniższy wykres pokazuje średnią wypożyczeń na ucznia w poszczególnych klasach.
A co czytacie ?
Najpopularniejszą książką są "Zwiadowcy" Johna Flanagana. Mamy w bibliotece 10 części tej powieści i przechodzą one dosłownie z rąk do rąk. Inne tytuły cieszące się popularnością :
W styczniu bibliotekę odwiedziło uczniów, a podczas przerw i po lekcjach miło czas w bibliotece spędziło czytelnik.ów. Spędzali czas nie tylko przy komputerze, ale również czytali wypożyczone książki.
W sumie wypożyczyliście książki, co średnio przypada po 0,5 książki na jednego ucznia.
Średnią wypożyczeń podnoszą chłopcy z klasy I A gimnazjum, którzy są stałymi bywalcami w bibliotece. W tej klasie średnia wynosi : 0, 56, a w klasie II A gimnazjum 1,1 . Są to najwyższe średnie w gimnazjum.
Najbardziej aktywną czytelniczo klasą w szkole podstawowej jest IIIa ze średnią 1,5.
Niestety są klasy, w których nikt nie wypożycza książek z biblioteki np. III B w gimnazjum. Szkoda !!!
Mamy wiele ciekawych książek i nowych serii wydawniczych.
Zapraszamy do czytania !!!
A najlepszych czytelników stycznia 2012 znajdziecie TU
Wczoraj, 1 lutego 2012 roku zmarła poetka polska Wisława Szymborska. Polacy znają w miarę dobrze jej twórczość. Ci, którzy są uczniami znają ją z podręczników. To ona powiedziała :
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła."
Krótkie, proste zdanie, a jak wiele w nim treści.
Urodziła się 2 lipca 1923 w Bninie (obecnie Kórnik) koło Poznania. Jej
ojciec, Wincent, był zarządcą dóbr zakopiańskich hrabiego Zamoyskiego,
jej matką była Anna Maria Szymborska z d. Rottermnund. Wisława mieszkała początkowo w Toruniu, później w Krakowie, gdzie uczęszczała do szkoły powszechnej i gimnazjum.
W czasie wojny uczęszczała na tajne komplety, pracowała też na kolei. Wtedy zaczęła pisać pierwsze opowiadania i wiersze.
Debiutowała wierszem „Szukam słowa” opublikowanym w 1945 r. w „Walce”, dodatku literackim do „Dziennika Polskiego”.
Po wojnie Szymborska (co wiele osób jej zarzuca) była związana ze środowiskiem osób akceptujących ustrój socjalistyczny. Należała do PZPR
(do 1966 r.) i Związku Literatów Polskich. Jej debiut, „Dlatego żyjemy”
(1952) zawierał m.in. wiersze „Młodzieży budującej Nową Hutę”, „Lenin”.
Poprzedni tomik, „Wiersze” nie został drukowany, ponieważ „nie spełniał
wymagań socjalistycznych”.
W 1948 r. wyszła za mąż za poetę Adama Włodka, z którym rozwiodła się w roku 1954.
Od 1953 r. była członkinią zespołu redagującego „Życie literackie”,
gdzie prowadziła stałą rubrykę „Lektury nadobowiązkowe”. Była także
członkiem zespołu redakcyjnego miesięcznika „Pismo”. W 1988 r.
współtworzyła Stowarzyszenie Pisarzy polskich. Od 1995 członek Polskiej
Akademii Umiejętności, doctor honoris causa Uniwersytetu Adama
Mickiewicza, od 1998 honorowa obywatelka Krakowa.
Przez całe swoje życie pisała wiersze i jej praca
została doceniona. Została uhonorowana Nagrodą Goethego (1991) i Nagrodą
Herdera (1995). Rok 1996 okazał się wielkim świętem literatury i kultury polskiej. "Wielka i skromna" poetka polska została również laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury
Jej poezja znalazła drogę do wielkiego świata, okazała się uniwersalna,
nasycona tradycją, a zarazem bardzo współczesna. Królewska Akademia
uhonorowała Wisławę Szymborską tą prestiżową nagrodą za całokształt
twórczości poetyckiej.
"Nagrobek"
Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
"Nic dwa razy"
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć,
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
"Kot w pustym mieszkaniu"
Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach.