wtorek, 25 kwietnia 2017

NARODOWY PROGRAM ROZWOJU CZYTELNICTWA’2017



NARODOWY PROGRAM ROZWOJU CZYTELNICTWA’2017

KONSULTACJE Z UCZNIAMI
Pomóż nam wybrać książki do biblioteki. Czytasz, więc wiesz, co warto polecić innym i co powinno znaleźć się na półkach bibliotecznych. Jedyna i niepowtarzalna szansa, abyś znalazł swoich ulubionych autorów w swojej szkolnej bibliotece.
Jak to zrobić ?
Wpisz  autora i tytuł książki w komentarzach pod postem. I już !!! Dziękujemy 😶

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa


Piękne, pachnące, kolorowe,nie, nie ... nie myślę tu o mydełkach, bo gdy do tego dołożymy ciekawe, na czasie, nowości, młodzieżowe, to już chyba wszyscy wiedzą, że chodzi o książki dla biblioteki.

Miło mi donieść, że oba nasze wnioski ( szkoła podstawowa i gimnazjum) zostały rozpatrzone POZYTYWNIE i w sumie będziemy mieli 
ok. 20 000 zł
na kupno książek do biblioteki.
Potrzebujemy pomocy - czekamy na Wasze propozycje tytułów.
 

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

"Łowcy ognia"Mons Kallentoft

Zupełnie nic nie mówiące mi nazwisko autora, tytuł książki. A okazuje się, że jest to kolejna, bo już dziewiąta część cyklu powieściowego, którego bohaterką jest dzielna policjantka Malin Fors. Ponadto autor zbudował jakby dodatkowy cykl, oparty na czterech żywiołach. Ukazały się już : "Wodne anioły”, „Duchy wiatru” i „Ziemna burza”, a przede mną leżą "Łowcy ognia".
Malin Fors znajduje w lesie zwęglone ciało kobiety, wszędzie czuć smród spalenizny, bo wybuch pożar w pobliskiej fabryce. Dużo ognia i zagubienie bohaterki, bo nie wie jak się znalazła w nocy sama w lesie. Dzień wcześniej policjanci znajdują w kontenerze na śmieci ciało jedenastoletniego Lukasa,  chłopca wychowywanego przez matkę - alkoholiczkę, gdzie często rolę opiekuna sprawuje dziecko nad bezradny rodzicem, a nie odwrotnie. Szybko dowiadujemy się , że ofiarą zamordowaną w lesie jest Michelle, imigrantka z biednego kraju, która przyjechała do Szwecji w poszukiwaniu lepszego życia.
Dwie ofiary, dwa miejsca zbrodni, dwa sposoby morderstwa. Malin przeczuwa, że te sprawy łączą się ze sobą.
Ciekawym sposobem dopełnienia obrazu zbrodni są głosy ofiar, które częściowo mogą naprowadzić na rozszyfrowanie morderstwa, ale przede wszystkim dopełniają obraz społeczeństwa szwedzkiego, jego problemów, częściowej znieczulicy urzędników. Nie wiemy czy gdyby urzędniczka dopełniła wszystkich formalności, przejęła się bardziej pracą i obowiązkami wobec nieletnich, Lukas miałby szansę na lepsze życie, a przede wszystkim by żył. 
Nic nie usprawiedliwia zbrodni, ale gdyby ludzie nie byli tak bardzo nastawieni na zdobywanie luksusów, z jednej strony, a z drugiej gdyby nie dążyli przede wszystkim do realizowania tylko własnych potrzeb, to społeczeństwo otworzyłoby się na ludzi z biednych krajów, którzy dosłownie za kromkę chleba są gotowi oddać życie, upokorzyć się, upodlić. 
Brakuje tylko i aż jednego spojrzenia i dostrzeżenia człowieka w drugim człowieku.
Powieść Kallentofta jest pełna emocji dotyczących nie tylko zbrodni i wykrycia sprawców, ale również emocji w przedstawianiu społeczeństwa żyjącego w kraju dobrobytu, tolerancji na inność drugiego, otwartych ramion dla obcokrajowców. Bo przecież takie mamy wyobrażenie o Szwecji. Z wierzchu nie widać wewnętrznej zgnilizny,m która toczy szwedzkie społeczeństwo od wewnątrz.
Jak dla mnie to trochę za dużo tego zła w powieści, bo przecież to niemożliwe, aby człowiek był tak bardzo zły. I dlatego nie wiem czy chcę poznać losy Malin z poprzednich części.
Wiem na pewno, że książka jest dla ludzi o mocnych nerwach.
                                                                                        atka
Za książkę dziękujemy 

środa, 5 kwietnia 2017

"Dziki łabędź i inne baśnie" Michael Cunningham

Któż z nas nie zna baśniowej historii królewskich braci zamienionych w łabędzie, których uratowała mała siostrzyczka dziergając dla nich kamizelki z parzących pokrzyw. 
Pamiętam, gdy byłam małym dzieckiem i mama czytała mi książki na dobranoc, niektóre budziły we mnie takie emocje,że nie mogłam po nich zasnąć. Bałam się Baby Jagi, Królowej Śniegu, cieszyłam się, że książę uratował Śnieżkę.
Jednak nigdy się nie zastanawiałam, czy bohaterowie później naprawdę  
" ... żyli długo i szczęśliwie"
Czytając historie opowiedziane przez realistę, pozbawionego sentymentu, poczułam się oszukana,  odarta z marzeń, bo ja naprawdę wierzyłam, że moi bohaterowie żyją pławiąc się w szczęściu. Nigdy już nie będę chciała być królewną, którą uratował książę, ale łaskawszym okiem spojrzę na Baba Jagę, bo jeśli wierzyć autorowi to splot wydarzeń i ciężkie życie wykształciły jej charakter, a nie była taka od urodzenia.
Tak swoją drogą zastanawiam się jak odebrałabym tę książkę mając kilkadziesiąt lat, a nie kilkanaście. 
                                                                                            atka
Za inne spojrzenie na baśnie dziękujemy

 
 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...