Jesteśmy sercem szkoły, do którego bardzo chętnie przytulają się najmłodsi uczniowie, przyszli dorośli czytelnicy, obywatele. Dlaczego więc pominięto nas w NARODOWYM programie rozwoju czytelnictwa? Czy szkoły w Polsce, a co za tym idzie biblioteki nie są placówkami i narodowymi?
Szkolne biblioteki też chcą realizować Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa
Towarzystwo Nauczycieli Bibliotekarzy
Szkół Polskich uważa, że nazwanie „narodowym” rządowego projektu
adresowanego wyłącznie do uczestników kultury, przy całkowitym
zignorowaniu możliwości edukacyjnych bibliotek szkolnych, jest dużym
nadużyciem.
Rada Główna Towarzystwa Nauczycieli
Bibliotekarzy Szkół Polskich wystosowała protest przeciwko pominięciu
udziału bibliotek szkolnych w budowaniu społeczeństwa czytelników.
- Słuszne idee i szczytne cele zapisane w programie nie mogą być
powierzanetylko instytucjom kultury – pisze Rada w liście otwartym do
Ministerstwa Kultury. - Zasięg ich oddziaływania nie jest szeroki,
ograniczony tylko do obywateli zainteresowanych i przygotowanych do
czytania. Jaki to procent społeczeństwa?
Jak podkreślają nauczycie – bibliotekarze program rozwoju czytelnictwa poszerzony o biblioteki szkolne może objąć 100 procent populacji osób uczących się.
-To mogła by być inwestycja w przyszłość Polaków. Możliwość
kształtowania kompetencji czytelniczych i informacyjnych w bibliotekach
szkolnych to rzeczywiste wyrównywanie szans. Tych bibliotek jest najwięcej (ponad 16,7 tys.) i są najbliżej młodego czytelnika.
To jedyne biblioteki tak samo dostępne dla każdego ucznia w szkole, to
często pierwsze odwiedzane przez niego książnice – czytamy w
oświadczeniu.
Inicjatywą Rządu, a na pewno obowiązkiem twórców narodowego
programu,powinna być dbałość o zapewnienie na tyle przyjaznych warunków
i atrakcyjnych zbiorów w bibliotekach szkolnych, by absolwenci
pozostawali w przyszłości aktywnymi czytelnikami, gotowymi na przyjęcie
oferty instytucji kultury.
Szkoły i uczelnie mają swoje biblioteki. Wykorzystajmy ich potencjał, wzmocnijmy go tam, gdzie zaniechał tego nadzór, samorząd, rząd – apelują bibliotekarze.
Zdaniem Rady Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego tworząc
plany rozwoju czytelnictwa dla kraju, powinno uwzględnić wszystkie, nie
tylko resortowe instytucje państwowe, organizacje i placówki. Włączenie Ministerstwa Edukacji Narodowej do wspólnych działań zwiększyłoby ich skuteczność, a określone w programie środki przyczyniłyby się do podniesienia jakości kształcenia w polskiej szkole.
- Uważamy, że nazwanie „narodowym” rządowego projektu adresowanego
wyłącznie do uczestników kultury, przy całkowitym zignorowaniu
możliwości
edukacyjnych bibliotek szkolnych, jest dużym nadużyciem – czytamy w oświadczeniu.
edukacyjnych bibliotek szkolnych, jest dużym nadużyciem – czytamy w oświadczeniu.
Nauczyciele-bibliotekarze apelują: - Zwracamy się z apelem do wszystkich osób i instytucji zainteresowanych skutecznym poszerzaniem kręgu czytelników, do poparcia naszych starań o włączenie bibliotek szkolnych do realizacji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.
Razem możemy przygotować Polaków do pełnego uczestnictwa w kulturze!
Razem możemy przygotować Polaków do pełnego uczestnictwa w kulturze!
https://www.facebook.com/bibliotekawszkole/posts/663256390404455?notif_t=like
OdpowiedzUsuń