„Był sobie pies. Ten świat jest naprawdę pomerdany”
Sięgnęłam po tę książkę dlatego,
że zainteresował mnie opis na tylnej okładce. Okazało się, że to przepiękna
psia historia, która chwyta za serce każdego czytelnika ( tak jak mnie). Mówi
ona o tym, jak wychować psa, ale nie tylko. Daje nam do zrozumienia, że
zwierzęta mają swoje uczucia, które my ludzie powinniśmy uszanować. Autorem tej
książki jest W. Bruce Cameron.
Głównym bohaterem jest oczywiście
pies, którego nazwano Bailey. Można o nim powiedzieć, że nie z jednego pieca
jadł i nie zawsze było mu dobrze. Często czuł się samotnie, zwłaszcza gdy
mieszkał w lesie, później na farmie wśród innych psów nie zawsze był
szczęśliwy. Bailey jednak wie, że w życiu najważniejsze jest śmiać się kochać.
Odczuwa wielkie szczęście, gdy w
końcu trafia do rodziny Ethana. Okazuje się, że ojciec chłopca nie chciał się
zgodzić na psa. Losy rodziny potoczyły się tak, że chłopak został sam z matką.
Od tego czasu Ethan i Bailey stali się nierozłączni. Minęło wiele lat ogromnej
przyjaźni. Jeden za drugim wskoczyłby w ogień. Dlatego, gdy Ethan poznał na
festynie dziewczynę, która skradła jego serce, Bailey pomógł mu zdobyć jej
serce.
Niestety lata mijały, a pies
stawał się coraz starszy. W końcu trzeba było go uśpić. To okropne przeżycie.
Każdy kto ma lub miał swojego pupila bardzo przeżywa to rozstanie. I gdy
wydawało się, że to koniec tej pięknej historii, okazuje się, że pies zyskuje
nowe życie i spotyka swego pana. Jakie mieli przygody? Ciekawe, prawda?
Zapraszam do czytania.
Książka jest naprawdę bardzo
ciekawa. I pamiętajcie, że psy kochają swoich właścicieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że nas odwiedziłeś. Zostaw, proszę ślad po sobie. Napisz parę słów komentarza