Długo
czekaliśmy na trzecią część trylogii Kronik Saltamontes. I już pierwszych kilka
stron przypomniało mi dlaczego, tak lubię tą historię. Wszystko szybko mi się
przypomniało. Adam, Aleks chłopcy
uciekający z bidula i dalej te
niesamowite przygody w podziemiach z
konikiem polnym ukrytym w tle każdej
historii.
Ta część
zaczyna się gdy główni bohaterowie to
starsi panowie. Ich świat zostaje wywrócony do góry nogami gdy na wakacje do Toskanii przyjeżdżają Leonard i wnuczka Chiara. Spotkamy również
kilkuosobową rodzinkę z dalekiej zimnej połocy
Europy w posiadaniu to, której znalazła się księga tajnego bractwa. Babcia, Adam i Chiara z
Leonem wyjeżdżają na kilka dni do Włoch pod pretekstem zwiedzania Wenecji
lecz w rzeczywistości okazuje się, że młodzi
pod czujnym okiem Tertiusa odkrywają liczne tajemne informacje dotyczące
działalności Bractwa Saltamontes. Szukają odpowiedzi na zagadkowe zniknięcia
ludzi. Poszukują prawdziwej mocy czerwonego kamienia, tajemnych podziemi, które
kryją potężne biblioteki, cudowne wynalazki ukrywane przed złymi ludźmi, którzy mogliby je niewłaściwie wykorzystać
a nawet użyć przeciwko innym
ludziom .Okazuje się , że świat jest pełen ludzi- strażników tajemnic konika polnego. Na pierwszy rzut oka
nie wyróżniają się niczym szczególnym od innych zwykłych obywateli, a jednak są
wyjątkowi.
A jak się kończą ? –zapytacie. Nie , tego wam nie powiem. Musicie sami się o tym przekonać. Po prostu sięgnijcie po tę książkę. Jak przy dwóch wcześniejszych częściach tak i teraz autorka zastosowała piękny, prosty język stopniując nam emocje na każdej kolejnej stronie powieści.
Gratuluję! Przeczytaj , bo warto!
Pati
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że nas odwiedziłeś. Zostaw, proszę ślad po sobie. Napisz parę słów komentarza